bibuła milanowska

jesteśmy blisko ludzi
Będziemy pływać

    I stało się, odbyły się konsultacje w sprawie basenu. Oczywiście można już zacząć narzekać, że to przed wyborami kiełbasa zwyczajna, zaraz po skończeniu narzekania na brak basenu w mieście. Mnie osobiście wydaje się, że lepszy rydz niż nic.

   Stawiłem się osobiście pierwszego dnia konsultacji na terenie dawnego basenu, obecnie placu zabaw dla dzieci. Nawiasem mówiąc, ku mojemu zdziwieniu dzieci było co nie miara.

    Burmistrz czekająca na mieszkańców, w tle przygotowane wizualizacje 4 opcji basenowych, do tego woda gazowana i bez gazu, zestawy do notowania. Okazało się, że basen cieszy się dość sporym zainteresowaniem, pomimo że nie istnieje, na pierwsze spotkanie przyszło ponad 20 osób. Dwie z nich nastawione dość sceptycznie, po wyjaśnieniu niejasności zamilkły w zadumie. Reszta zgromadzonych swoją atencją oraz postawą potwierdziła to, co przeczuwałem, myślałem, pisałem. Ludzie chcą basenu jako miejsca do kąpieli co oczywiste ale także jako terenu integracji miejskiej.

     Są 4 koncepcje zagospodarowania tego terenu. I od razu stwierdzam, podoba mi się podejście, aby ten teren nie był od września do czerwca zamknięty na patyk a stanowił,  aktywną przestrzeń miejską na większą część roku. Jak tego dokonać? Lato – basen i wodny plac z mini parkiem i tężniami. Jesień – park z tężniami. Zima – lodowisko, park. Wiosna – park, tężnie, …. znowu lato :). Wszyscy zgromadzeni poparli taką koncepcję z wielkim entuzjazmem. Na czele z dwiema uroczymi Paniami o białych włosach, wyzywająco ubranych w koszulki marynarskie w biało niebieskie paski. Obie pokazały ducha Milanowian broniąc basenu nie tylko werbalnie w uroczy sposób, jestem pod wrażeniem. Oczywiście trafił się siwy malkontent z kamerą, zadając podchwytliwe pytanie „…. czy aby na pewno ten planowany basen będzie na czasie za 50 lat? „

    Ja sądzę, że tak. Jako przestrzeń miejska otwarta dla ludzi, to miejsce wydaje się być idealne. Spośród czterech wariantów szczerze, jedynie ten pierwszy jest realny i nie chodzi tylko o pieniądze, choć one są bardzo istotne, jest to po prostu za mały teren. Miasto obecnie ma dobrą kondycję finansową i dodatkowe 8 mln nie stanowi przeszkody dla wspomnianej inwestycji, która jak podkreślam, przesunie nasze miasto na lepszy, wyższy poziom, ale także co najbardziej istotne zainwestuje w mieszkańców a nie developerów. Roczne inwestycje w kolejne drogi to 8-10 mln zł, ale jak już je wszystkie zbudujemy, zadajmy sobie pytanie: Czy nie przyjemniej będzie w piękny letni, jesienny, zimowy oraz wiosenny dzień przejść się do parku zamiast do cholernego, kolejnego supermarketu?

    Co możemy zrobić my mieszkańcy, aby koncepcję parkowo-basenową „pchać” do przodu?

  1. Wejdź na stronę Urzędu Miasta i wypełnij ankietę.
  2. Namów do tego samego wszystkich znajomych.
  3. Aktywuj w tej sprawie najbliższe otoczenie
  4. Mobilizuj ludzi do aktywacji miejskiej w naszym mieście.
  5. Nie pozwól zrobić z Milanówka Centrum-Janki.

O to Was proszę z całego serca! Drodzy Mieszkańcy.

Wasz Witek Mossakowski – TB