bibuła milanowska

jesteśmy blisko ludzi
Strażnicy

Nazwa Miasto Ogród uzupełnia nazwę Milanówek. Odnosi się do jej współczesnego znaczenia, inspirowanego historycznymi ideami z końca XIX wieku. Istota koncepcji miasta- -ogrodu stworzona wówczas przez E. Howarda jest ciągle aktualna. Przyjęta przez mieszkańców nazwa Miasto Ogród świadczy o potrzebie kontynuacji tej idei i tworzenia współczesnego Miasta Ogrodu XXI wieku. Określa również wizję jego rozwoju, która znacznie wykracza poza standardową dbałość o zieleń w mieście. Na pytania jak można posługując się dziewiętnastowieczną ideą realizować wizję w konkretnych działaniach, próbowali odpowiedzieć uczestnicy Kongresu Polskich Miast Ogrodów na temat „ Miasta ogrody XXI wieku”, który odbył się we wrześniu 2015 r.w Podkowie Leśnej. Kongres był kulminacją spotkań realizowanych tam od 2007 r. i kontynuowanych dalej jako, że Podkowa L. należy do miast polskich zaprojektowanych, zrealizowanych i funkcjonujących w całości jako Miasto Ogród. Spotkanie przyniosło sporo wniosków przydatnych dla Milanówka.

Różnorodność
Główną cechą historycznego miasta ogrodu do wykorzystania w rozwoju Milanówka jest różnorodność społeczna, kulturowa, architektoniczna i przyrodnicza. Ta różnorodność jest właśnie istotną cechą naszego miasta, która wprawdzie utrudnia gospodarowanie i zarządzanie nim, ale za to umożliwia zrównoważony jego rozwój. Właśnie w różnorodności każdy może znaleźć odpowiednie miejsce dla siebie, jeśli tylko będą zaspokojone potrzeby poszczególnych mieszkańców.

Kliny i mikroklimat
Ważnym elementem w życiu naszego miasta jako organizmu są urbanistyczne płuca miasta. To wchodzące w Milanówek zielone kliny, (obecnie poprzerywane), jako otwarta przestrzeń służąca do przewietrzania miasta, sprzyjająca zachowaniu ciągłości flory i fauny oraz jej swobodnej migracji. Cennym elementem klinów są drzewa i krzewy. Na polach są to zadrzewienia śródpolne zazwyczaj sadzone na miedzy lub skrawki leśne. W strefie zasiedlonej przez człowieka taką rolę pełnią drzewa przydrożne jako aleje oraz parki i skwery. Ważne jest, aby strefy zielone tworzyły ciągi i sieci umożliwiające migrację owadów, ptaków, zwierząt, bo efekt synergii dobrze służy wszystkim. Człowiek może z tego korzystać, jeśli nie będzie zrywał tych „łańcuchów” i nie będzie zabudowywał klinów, planując miasto i poszczególne inwestycje.

Korzyści dla mieszkańców to:

  • oczyszczanie powietrza z CO2, pyłów i toksyn (samochody, kominy…)
  • filtracja zanieczyszczeń spływających z pól, redukcja metali ciężkich w glebie,
  • mikroklimat, regulacja wilgotności, zacienienia, temperatury powietrza, rozpraszanie hałasu, łagodzenie stresów, poprawa estetyki.

Ogólny wniosek – poprawa zdrowotności miasta.

Samowystarczalność
W mieście wielkości Milanówka powinno dążyć się do stopniowego zapewniania mieszkańcom żywności nie tylko dystrybuowanej, ale i uprawianej lokalnie i wyprodukowanej w najbliższej okolicy. To będzie możliwe i opłacalne, jeśli wokół miasta zostawi się i uaktywni tereny rolnicze ( pola, zagony ogrodnicze i gospodarstwa) zaopatrujące miasto w żywność, zamiast zamieniać je na działki budowlane. Zagęszczone osiedla jak wyspy zlokalizowane na polach powodują izolację ich mieszkańców od usług i miejsc pracy. Różnorodność zabudowy i samowystarczalność to również zapewnienie mieszkańcom podstawowych usług i sklepów w zasięgu dojścia pieszego lub krótkiego dojazdu, bez koncentrowania ich tylko w jednym miejscu. Samowystarczalność to zapewnienie miejsc pracy na miejscu, aby unikać roli miasta jako sypialni i satelity stolicy oraz codziennych nieekonomicznych dojazdów. Wydaje się , że od czasów Howarda staje się to coraz bardziej możliwe dzięki nowoczesnym narzędziom do pracy na dowolną odległość. Dzięki temu daje to więcej możliwości realnych spotkań z innymi ludźmi we własnym domu, ogrodzie lub na mieście, a nawet w biurach do tymczasowego wynajmu.

Suburbanizacja
Przy chaotycznej zabudowie miasta tworzą się patologiczne suburbia – przedmieścia, które „rozlewają” się wokół miasta i nie są ani wsią ani miastem. Brak tam podstawowej infrastruktury miejskiej, przestrzeni publicznej a do sklepu, szkoły i na targ jest daleko. Wymusza to poruszanie się samochodem, stanie w korkach i kłopoty z parkowaniem. Mieszkańcy suburbi w znacznie mniejszym stopniu integrują się w społeczności miejskiej i z reguły nie uczestniczą w życiu miasta. W Milanówku kolejne pola wokół miasta zamienia się na tereny budowlane. To jest wynik tworzenia, wymuszonych przez obywateli (sojusz dewelopersko- chłopski) oraz ich radnych, wycinkowych planów przestrzennego zagospodarowania, bez planu ogólnego dla całego obszaru miasta, w którym można by zabezpieczyć część cenniejszych terenów rolnych i zielonych oraz realizować świadome prawidłowe planowanie. Mieszkańcy, którzy godzą się na taką lokalizację swoich miejsc zamieszkania wpadają w pułapkę niedogodności, które początkowo są niewidoczne. Niewłaściwa polityka przestrzenna przynosi tylko pozorne i doraźne korzyści pojedynczym osobom lub firmom, natomiast długofalowo generuje straty, które są nieodwracalne. Rozlewanie się zabudowy powoduje zanikanie cech miasta. Wtedy również zanika miasto-ogród.

Centralizacja
Prawidłowa, korzystna i sprawdzona – to krystalizacja centrum miasta. To oznacza jego dogęszczanie, poprzez uzupełnianie plombami i wykorzystywanie możliwej gęstości zabudowy w skali utrzymującej charakter miasteczka. Koncentracja miasta to również cecha miasta ogrodu. Główna korzyść to korzyść ekonomiczna , bo zostaje scentralizowana infrastruktura miejska. Kłopoty – to trudne rozwiązania komunikacyjne wymagające zmiany priorytetów poruszania się w mieście, m.in. powrót do chodzenia pieszo i jeżdżenia na rowerach na co dzień zamiast poruszania się samochodem na małych odległościach.

Ogrody
W Mieście Ogrodzie oprócz ogrodów przydomowych są również ogrody publiczne. Należą do nich skwery, parki, cmentarze, otoczenia kościołów, to także aleje i ulice wymagające szczególnej ochrony. Ogrody przydomowe pełnią funkcje dekoracyjne, krajobrazowe oraz użytkowe. To mogą być np. miejsca spotkań towarzyskich, zabaw dzieci, wybiegi dla psa, samotnie z altanką itp. Natomiast przydomowe grządki umożliwiają uprawę własnych warzyw i owoców, co jest wymogiem czasów, a coraz częściej również koniecznością zdrowotną i ekonomiczną. Na świecie i u nas z powodzeniem rozwija się ogrodnictwo miejskie, które jest współczesną kontynuacją ogródków działkowych i elementem współczesnych miast ogrodów. To jest również pewien stopień samowystarczalności mieszkańców proponowanej przez Howarda w jego XIX wiecznej idei miasta ogrodu. Do współczesnych elementów ogrodowych można jeszcze dodać ogrodzenia, które mogą służyć za stelaże dla roślin, zarówno ozdobnych jak i użytecznych, pełniące funkcje WSPÓŁCZESNE MIASTO OGRÓD www.bibulamilanowska.pl 9 Żegnamy rok 2016 będąc jako Polska na niekwestionowanej pozycji lidera rankingu na najgorsze powietrze w Europie (dane z maja 2016 roku, opublikowane przez Światową Organizację Zdrowia). Na pięćdziesiąt pierwszych „brudnych“ miast trzydzieści trzy są nasze, z Żywcem na czele listy. O połowę mniej ma Bułgaria, po kilka Czesi oraz Włosi. Aż ciśnie się na usta slogan: „Teraz Polska“. Patrząc na mapę kraju widać, że na północy, tam gdzie wiatr od morza i bujne lasy sytuacja ma się lepiej w porównaniu z południem, zasilającym powyższy ranking. Jak na tym tle wygląda Warszawa i Mazowsze? Ano kiepsko. W stolicy w grudniu alarm smogowy ogłoszony po raz pierwszy w historii zaowocował całodzienną darmową komunikacją miejską. Spaliny samochodowe odpowiadają tam za około 63% zanieczyszczeń. Ale w skali kraju prawdziwym trucicielem powietrza są przydomowe piece, kominki i kotłownie. Aż 87% rakotwórczych cząsteczek WWA unoszących się nad nami pochodzi z domowych palenisk, które są niskiej jakości i nie spełniają norm. Do tego spalając domowe śmieci, odpady plastikowe, resztki budowlane, lub remontowe, a także kiepskiej jakości węgiel produkujemy coś na kształt bomby chemicznej z opóźnionym zapłonem. Te toksyczne związki zanim opadną na ziemię, trafiają do naszych oskrzeli, skąd wraz z krwią wędrują do naszych komórek. Reszta zasila nasze domowe ekoogródki, pola, łąki, gdzie poprzez kury i krówki wraca do nas w postaci mięsa, nabiału, jaj. W rakotwórczych substancjach też przodujemy. A jakże. Przekraczamy normy o 600% (dla porównania Czesi o 150%, a Słowenia o 120%). Z wiatrem eksportujemy im to i owo. Do Portugalii mamy dosyć daleko, więc cieszy się wyjątkowo czystym powietrzem na kontynencie. Gdy kilka lat temu byłam tam na rodzinnych wakacjach, ze zdziwieniem obserwowałam, jak atopowa skóra mojej córki zdrowiała w oczach. Powietrze z „niespodziankami“ powoduje przedwczesną śmierć 45 tysięcy Polaków rocznie. Skraca nam wszystkim życie od pół roku do roku zależnie od miejsca zamieszkania. Pyły przyczyniają się do raka, alergii, astmy i wielu innych chorób płuc i układu krążenia. Problem zaostrza się zimą. Im niższa temperatura, tym intensywniej palimy. Jeśli nie wieje, jest mgła, to lepiej darować sobie ruch na świerzym powietrzu. Milanówek domkiem stoi. Nie wszyscy mają ogrzewanie gazowe. To co wrzucamy do pieców i kominków bezpośrednio wpływa na zdrowie nasze i sąsiadów. Oszczędzając z jednej strony, z drugiej narażamy siebie i innych na cierpienie i wydatki. Uważajmy, czym palimy, zwróćmy uwagę, w jakim stanie technicznym jest nasz samochód (diesel to główny producent miejskich spalin). Odkurzmy rower, kupmy bilet na pociąg. Co jeszcze możemy zrobić my, mieszkańcy Milanówka? Możemy dbać o drzewa! Nie mamy wprawdzie w pobliżu lasu, tego wielkiego neutralizatora dwutlenku węgla, siarki i metali ciężkich. Mamy autostradę, więc tym bardziej musimy się troszczyć o istniejący drzewostan. To nasze zielone płuca. A im starsze drzewo, tym bardziej efektywne. Dla przykładu: stuletni buk pochłania rocznie ok 4800 kg CO2 i produkuje 3500 kg tlenu. Gdybyśmy chcieli taki buk zastąpić drzewną młodzieżą, to trzebaby zasadzić aż 1700 dziesięcioletnich buków, aby dorównały mu wydajnością. Szpaler drzew przy ulicy, czy iglasty żywopłot są w stanie zatrzymać i częściowo pochłonąć do 75% pyłów. Jesion, brzoza, lipa, jarząb, topola i drzewa iglaste to nasi naturalni sprzymierzeńcy w walce z zanieczyszczeniem. Sadźmy je nie tylko dla urody, ale i pożytku. Nie usuwajmy bezmyślnie tych, które od dawna są wśród nas. Moim życzeniem noworocznym jest, aby powiedzenie „wyjść na świerzę powietrze“ ponownie nabrało treści. Byśmy w przyszłości nie musieli jak Dulski okrążać stołu w ramach spaceru. Nie z każdego bowiem taki szczęściarz, że ma stół okrągły. Paulina Kunz Milanówek. Tu się oddycha osłon optycznych. Natomiast ogrodzenia ze stelaży wypełnionych ziemią lub z litego muru i obrośnięte pionowo roślinami mogą pełnić rolę izolacji akustycznej od hałaśliwej ulicy. Wszystkie rodzaje ogrodów w mieście pełnią cenną zdrowotną rolę dotleniaczy tworząc korzystny dla człowieka mikroklimat.

Przepisy
Weszła już w życie tzw. ”Ustawa krajobrazowa”, tj. Ustawa z dnia 24 kwietnia 2015 r. o zmianie niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem narzędzi ochrony krajobrazu (Dz. U. 2015 poz.774). Założenia do nowej ustawy o rewitalizacji przygotowuje Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, a założenia do ustawy o Miastach Ogrodach opracowują naukowcy z SGGW. Dyskutuje się o stworzeniu Konstytucji Miast Ogrodów, która powinna być poprzedzona ustaleniem definicji współczesnego miasta ogrodu. Podejmowane są na ten temat inicjatywy ustawodawcze w Unii Europejskiej. Ale obok aktów prawnych potrzebna jest świadomość społeczna, przekonanie o celowości, a przede wszystkim dobre obyczaje.

Z podkowiańskich sesji wynika ostateczny wniosek:
Powody, dla których powstała po koniec XIX wieku koncepcja miasta-ogrodu, jako obrona przed skutkami ówczesnej industrializacji i urbanizacji, powracają w nowym wydaniu. Pogarszanie się warunków życia powoduje zapotrzebowanie na zrównoważone miasta ogrody XXI wieku, powstające w wyniku rewitalizacji istniejących miast. Na Kongrese w Podkowie L. apelowano, aby przeciwdziałać powstawaniu nowych miast i osiedli używających w reklamie swoich realizacji nazwy Miasto Ogród lub przedrostka Eko, ponieważ są zaprzeczeniem tego i są szkodliwe dla osiedlających się tam mieszkańców. Pomysł sprzed 100 lat, to pomysł na dobre życie w mieście. To znaczy, że ludzie, którzy je tworzą cenią sobie wysoką jakość życia zarówno w swoim obejściu jak i w dobrej i ładnej przestrzeni publicznej otwartej dla wszystkich, gdzie można pogodzić interesy drzew, ptaków i ludzi. Wtedy człowiek staje się lepszy. My nie tylko chcemy zachowywać dziedzictwo kulturowe i dbać o to, aby wokół nas było ładnie, ale chcemy żyć zdrowo broniąc się przed patologią i chorobami cywilizacyjnymi. Milanówek może stać się takim nowoczesnym i prawdziwym Miastem Ogrodem, ale głównie za sprawą jego mieszkańców.