Zwolnienie zamiast życzeń

Kolejne bardzo przykre wiadomości …. Została zwolniona z pracy w Urzędu Miasta osoba, która niczym sobie na takie potraktowanie nie zasłużyła. Portale społecznościowe podały, że stało się to za poglądy a nie za złą pracę!
O kim mowa? O osobie, która pracowała w naszym Urzędzie za kadencji wszystkich burmistrzów, począwszy od burmistrza K. Markowskiego. Zna Ją prawie całe miasto jako osobę o wielkiej kulturze osobistej, wyważoną, rozsądną i bardzo sumiennie wykonująca swoją pracę. To Pani Zosia, bo tak wszyscy o Niej mówimy. Zawsze życzliwa, spokojna, taktowna i po prostu wyjątkowo dobry człowiek. Osoba z przeogromnym doświadczeniem i charyzmą. Pracowała przez wiele lat jako kierownik Referatu Ochrony Środowiska, następnie jako Ogrodnik Miejski oraz jako specjalista do spraw zieleni w Urzędzie Konserwatora Zabytków. Teraz zamiast podziękowania i dyplomu za tak wieloletnią (30 lat!!!) pracę dla miasta i uznania otrzymała z dnia na dzień burmistrzowskie: do widzenia!
Nie popieram takiej polityki personalnej. Nie boję się tego powiedzieć, chociaż wszystkie wydarzenia pokazują, że nie opłaca się mówić, co się myśli a stała ekipa klakierska i tak zacznie swoje „polowania na czarownice”. Szkoda jednak, że milczą prawie wszyscy. Przyjmują do wiadomości informacje o czyjejś krzywdzie lub niesprawiedliwościach i tak, jakby następnego dnia zapominali. Czytają lub słuchają tego serialu obłędu i każdy następny odcinek zamiast wyostrzać, stępia zbiorową wrażliwość.
Wydaje mi się, że znów kogoś bezpodstawnie skrzywdzono a Miasto pozostaje bierne. Każdy ma prawo swobody wyznania, swobody poglądów. Karanie drugiego za poglądy jest niezgodne z Konstytucją. Wykorzystywanie władzy do karania podwładnych jest nadużyciem. Walczyliśmy o wolność, walczyliśmy z totalitaryzmem i reżimem. Co z tej walki pozostało w naszych sercach?
Strach to metoda ubezwłasnowolnienia.
Anna Krawczyk