bibuła milanowska

jesteśmy blisko ludzi
Jest co sprzątać

    Co roku przy okazji Dnia Ziemi liczne milanowskie organizacje społeczne sprzątają Milanówek. Przeczesują tereny zielone i miejskie lasy, doprowadzając je do stanu użyteczności. Odkąd akcją z okazji Dnia Ziemi zajęła się Nowa Droga, sprzątanie zaczęło iść jak burza i w ciągu jednego dnia kilkadziesiąt osób potrafi oczyścić połowę miejskich terenów zielonych. Podczas wydarzenia mieszkańcy integrują się jak rzadko kiedy, cała akcja kończy się wspólnym sadzeniem roślin i spotkaniem np. w formie pikniku. Władze w bieżącej kadencji postanowiły żadnego tego typu pospolitego ruszenia nie zauważać. Dziwne, gdyż na bzdety i autoreklamę są gotowe poświęcić większość gazety wydawanej przez urząd, również za pieniądze osób społecznie sprzątających miasto. To nie pojedynczy przypadek ignorancji, idzie taśma coraz szersza z wpadkami władz miasta. Powoli rozkręca się spirala lekceważenia mieszkańców i organizacji pozarządowych.

    Tymczasem Koronawirus uniemożliwił przeprowadzanie jakichkolwiek społecznych przedsięwzięć o charakterze masowym. Sprzątanie Milanówka z okazji Dnia Ziemi nie odbyło się. Gdy tylko został zniesiony niedorzeczny zakaz wchodzenia do lasów, mieszkańcy ruszyli na spacery. Wiosna i budząca się do życia przyroda do przechadzek zachęca, ale na leśnych, milanowskich ścieżkach trzeba przeskakiwać przez śmieci, a pod nogami chrzęści szkło. Po tym jak w informatorze miejskim podano daty wywozu odpadów wzięte z Kosmosu, do lasków trafiły również worki z selektywnej zbiórki odpadów.

    Milanówek jest w tej dobrej sytuacji, ponieważ mamy jeszcze trochę terenów leśnych, ale wszystkie są zaśmiecone. Tym razem nie uda się wyręczyć organizacjami społecznymi i śmieci muszą być sprzątnięte przez pracowników miejskich, jak najszybciej.

T.G.S.