bibuła milanowska

jesteśmy blisko ludzi
Żyć, czy umierać?

   Lokali do wynajęcia jest multum. Część działających świeci pustkami. Jak tak dalej pójdzie, Milanówek zacznie wyglądać jak po załamaniu rynkowym i nie jest to wina jedynie remontowanego dworca.

    Przyczyn jest więcej. Czynsze milanowskich lokali są jak w stolicy, standardy jak za wschodnią granicą. Właściciele w lokale nie inwestują, kreatywność nie występuje lub ogranicza się jedynie do wywieszenia banera. Lokale są mało atrakcyjne, podobnie jak ich ceny, więc stoją puste przynosząc straty. Wielkopowierzchniowe sklepy zaproszone do Milanówka z honorami w poprzednich kadencjach rady miasta, skutecznie dobijają rodzimy, miejscowy handel. Zupełnie tak, jakby władze zamierzały zrobić to celowo, bez wyobraźni, przewidywania skutków. W dalszym ciągu nie ma pomysłu na dobrą reklamę. Estetyczną, pomysłową i skuteczną. Króluje nachalny, brudny baner, albo pantoflowa poczta. Słabo reklamowo sprawdza się Facebook, który w Milanówku jest przestrzenią dla frustratów, wylewania pomyj i odreagowania za własne niepowodzenia. Słabo zachęcamy milanowian wracających codziennie z Warszawy i po drodze robiących zakupy, pijących kawę, kupujących gazetę, aby zostawiali swoje pieniądze w Milanówku. Coraz częściej słyszymy, że centrum Milanówka umiera.

    Wśród bylejakości trudno jest zauważyć, gdy pojawia się obok coś ciekawego. Gdyby nie pewien turkusowy stolik stojący w centrum obok oliwnego drzewka, nie wiedziałabym, że można tam kupić greckie oliwki, tak pyszne jak na greckim targu, albo wypić kawę po grecku, przypominającą miłe wakacje.

    To, jak wygląda najbliższa przestrzeń wokół nas, nasze otoczenie, zależy od nas samych. Podobnie jak to, czy nasze miasto będzie żyło, czy umierało. Widać to po Otwartych Ogrodach, wspólnych spotkaniach integracyjnych, biesiadach, wspólnie przygotowywanych, udanych przedsięwzięciach. Trzeba tylko zrobić coś od siebie. A przede wszystkim nie krytykować. Zostawić ulubione zajęcie Polaków i zacząć działać. Najlepiej bezinteresownie.

Tamara Gujska Szczepańska