Wprowadźmy kontraruch rowerowy na milanowskich ulicach!

Czy rowerem po Milanówku będzie można jeździć wygodnie i bezpiecznie? © UM Warszawa
Czy po Milanówku dobrze się jeździ na rowerze? Niewątpliwie warunki mamy świetne – płasko, mało intensywna zabudowa, poza ulicami przelotowymi niezbyt ruchliwe drogi. Natomiast z jeżdżeniem na rowerze łatwo nie jest. Dla większości mieszkańców poruszanie się rowerem po naszym mieście nie jest komfortowe, o czym świadczy stosunkowo niewielka liczba osób wybierających ten środek transportu.
Zgodnie z niezbyt regularnymi pomiarami ruchu rowerowego, w naszym mieście rower jest wybierany jako środek transportu proporcjonalnie rzadziej niż w Warszawie. W nieodległej stolicy spójne inwestycje w infrastrukturę rowerową spowodowały w ostatnich latach lawinowy wzrost liczby rowerzystów. Z tego środka transportu korzysta tam regularnie już ponad 6% mieszkańców. W Warszawie już od jakiegoś czasu inwestycje drogowe w centrum miasta planuje się przede wszystkim z myślą o bezpieczeństwie i komforcie tak pieszych, jak i rowerzystów, dopiero potem zaś uwzględniane są samochody. Taki sposób projektowania został wymuszony przez prostą i powszechną obserwację – zwiększanie nakładów na drogi powoduje zwiększanie ruchu, a nie rzeczywiste rozwiązanie problemów. Miasto ze zwiększania ruchu samochodowego ma same straty – degradacja przestrzeni publicznej przez parkowanie gdzie popadnie, hałaśliwe i bardziej zanieczyszczone miasto, bardziej otyłe i schorowane społeczeństwo, mniejsze interakcje społeczne. Jednym słowem – gorsze miejsce do życia. Korzyści w postaci wyższych podatków od paliw w całości trafiają do budżetu centralnego.
Zgodnie z kodeksem drogowym jeżdżenie rowerem po chodniku jest nielegalne, poza kilkoma wyjątkami. Zatem w Milanówku, gdzie nie ma miejsca na budowę ścieżek rowerowych, a chodniki i ulice mamy wąskie, co do zasady konieczne jest łączenie ruchu rowerowego z samochodowym. Oraz dobre przemyślenie sensownych inwestycji w infrastrukturę rowerową.
Ścieżka rowerowa wzdłuż ulicy Królewskiej to najważniejszy milanowski szlak rowerowy i jedyny z prawdziwego zdarzenia, gdzie rowerzyści mają przestrzeń tylko dla siebie. Niestety jakość tej drogi pozostawia nieco do życzenia: nawierzchnia z kostki brukowej, miejscami w bardzo już kiepskim stanie, stojące pośrodku drogi słupy. Pozostała infrastruktura to tzw. ciągi pieszo-rowerowe, czyli chodniki, po których można też jeździć rowerem. Taka infrastruktura rzadko się sprawdza w pobliżu centrów miast, gdzie jest dużo skrzyżowań. Można się o tym przekonać np. na skrzyżowaniu ulic Grudowskiej i Granicznej – to skrzyżowanie jest bardzo niebezpieczne. Rowerzyści poruszają się dużo szybciej niż piesi, więc wyjeżdżając zza płotu są bardziej narażeni na kolizję z samochodem. Za to ulicą Krakowską od stacji w stronę Czubińskiej, gdzie skrzyżowań nie ma, jedzie się wygodnie i bezpiecznie.
Rozwiązanie, z którego w ogóle nie korzystamy w Milanówku, to budowa kontrapasów oraz dopuszczanie kontraruchu dla rowerów na ulicach jednokierunkowych. Czym różni się kontrapas od kontraruchu? W bliskiej Warszawie, w centrum miasta mamy zastosowane wszystkie możliwe rozwiązania. Kontrapas to rozwiązanie np. z ulicy Mokotowskiej – wymalowany pas dla rowerzystów poruszających się pod prąd. Kontraruch, to rozwiązanie nieco prostsze – np. jak na ulicy Wilczej w Warszawie. Wymalowany jest jedynie wjazd i wyjazd z ulicy, po środku nie ma pasa. Za to prędkość samochodów jest ograniczona do 20-30km/h.


Pobieżna obserwacja ulic jednokierunkowych w centrum naszego miasta i przy szkołach pokazuje, że rowerzyści jeżdżą nielegalnie pod prąd – chodnikiem lub jezdnią. Badania wypadków rowerowych pokazują jednoznacznie, że wprowadzenie takiej prostej i taniej infrastruktury rowerowej zdecydowanie poprawia bezpieczeństwo rowerzystów. Kontraruch, wbrew pozorom, jest bardzo bezpieczny – rowerzysta i samochód bardzo dobrze się widzą. Ponadto samochody jeżdżą wolniej, więc zwiększa się bezpieczeństwo wszystkich użytkowników drogi. Warto, przy okazji wizyty w Warszawie wziąć rower i zwiedzić Śródmieście Południowe na rowerze – jeździ się świetnie!
W Milanówku proponujemy wdrożyć rozwiązania, które w niektórych polskich miastach są już standardem. Lepiej i mądrzej zaprojektowana infrastruktura rowerowa to również mniej napięć pomiędzy rowerzystami a pieszymi oraz pomiędzy rowerzystami a kierowcami.
Pierwszy kontrapas w Milanówku mógłby powstać przy Szkole Podstawowej numer 3 – na ulicy Żabie Oczko. Jest on prosty do wdrożenia, świetnie koresponduje z miasteczkiem ruchu drogowego przy szkole, a prezentacja rozwiązania przed Radą Rodziców w Trójce spotkała się z ciepłym przyjęciem. Rada Rodziców ze Szkoły Podstawowej numer 1 – przy ulicy Szkolnej, starająca się o poprawę bezpieczeństwa przy szkole postuluje wprowadzenie ruchu jednokierunkowego od razu z kontraruchem rowerowym – więc może być też pierwszy kontrapas przy Jedynce. Wygląda, że taka organizacja ruchu jest w Milanówku czymś oczekiwanym.
Jeśli uda się zachęcić więcej mieszkańców Milanówka do korzystania z rowerów, będziemy mieli mniejsze korki, czystsze powietrze i zdrowszych i bardziej zadowolonych mieszkańców. Zatem warto!
Piotr Bożek