bibuła milanowska

jesteśmy blisko ludzi
Czy urzędnicy bronią przyrody?

Artykuł Anny Krawczyk zatytułowany „Miasto zniszczyło las“ to smutny tekst. Nasze miasto zademonstrowało, jak cywilizacja niszczy naturę i jak ładnie wymiera przyroda wszędzie tam, gdzie człowiek stawia stopę. Prawdziwej natury jest coraz mniej i jeśli chcemy aby powstał park, to powinno się go założyć na niezagospodarowanej lub pustej przestrzeni. Operatywność mieszkańców to bardzo cenna rzecz ale lepiej jeśli się ona objawia w innych sferach niż prywata, która zawsze jest w stanie zwyciężyć nad sprawiedliwością. Ludzie niestety nie potrafią się powstrzymać przed ulepszaniem natury, namolnie stosując swoje nieudolne próby kontrolowania wszystkiego. Cywilizacja i natura z definicji są ze sobą w konflikcie. Na straży milanowskiej natury stoi powołany do tego Referat Ochrony Środowiska, słabiutki merytorycznie, najbardziej niewydolny milanowski referat. Mimo to oczekujemy jako mieszkańcy, że będzie pracował przyzwoicie zgodnie z zachowaniem charakteru miasta i broniąc przyrody, która sama obronić się nie potrafi.